poniedziałek, 16 września 2013

24. Emocjonujący finał!


W końcu nadszedł ten dzień... Dzień, na który czekała cała Japonia... Dzień w którym naprzeciw siebie, staną dwie legendy. Raimon oraz Królewscy, zmierzą się dziś w finale tegorocznej Ligi Mistrzów. Drużyna Raimon, od samego rana ciężko trenuje. 
- Trenerze co teraz? - zapytał Nathan
- No, sam nie wiem... cały dzisiejszy plan treningu, już się odbył... - powiedział trener
- No, tak... ale musimy być jeszcze lepsi! - powiedział Mark
- Możemy jeszcze potrenować z oponami? - zapytał Nathan
- Jeśli chcecie, to tak... Tylko, Mark ... mam do Ciebie prośbę... zawiesimy Ci oponę na drzewie i trenuj jak za dawnych czasów, ok? - powiedział trener
- Oczywiście - powiedział Mark
Większość zawodników przywiązała do siebie opony, oprócz Tsunami'ego, który pomaga Markowi zawiesić oponę na drzewie oraz oprócz Tachimukai'a i Tsurugiego. Ten drugi pomaga temu pierwszemu, w odkryciu nowej techniki...
- Zawiesiłeś? - zapytał Tsunami
- Niee - powiedział Mark, wspinając się na drzewo.
- Jezuu... - powiedział cicho Tsunami...
- Nie Jezuj mi tam, tylko pomóż - powiedział Mark
- Dobra, złaź... - powiedział Tsunami i wchodzi na drzewo.
- I co, tak łatwo? - zapytał Mark, opierając się o drzewo.
- Nie stój tak, tylko pomóż! - krzyknął Tsunami
- No, dobra dobra... - powiedział Mark, pomagając Tsunamiemu...
Po chwili, gdy już prawie przywiązali sznur, do dużej gałęzi zawołał ich Kogure
- Chodźcie szybko! - krzyknął chłopak
Mark i Tsunami, którzy chcieli szybko zejść z drzewa, spadli na ziemię...
- Wiedziałem! - krzyknął Tsunami
- Dobra, chodź bo nas wołają... - powiedział Mark i pobiegł do Kogure
Mark i Tsunami, podbiegli do Kogure i zobaczyli... nową technikę hissatsu Tachimuakia. Tsurugi uderzył na bramkę, Tachimukai, uniósł obie ręce ku górze, za nim pojawiła się tajemnicza postać, w tej samej pozycji co Tachimukai... Gdy piłka się zbliżała, Tachimukai uderzał rękoma w piłkę, a ona zatrzymywała mu się w ręce...
- Brawo Tachimukai! W końcu Ci się udało! - krzyknął Mark
- Dzięki Mark! - krzyknął Tachimukai...
- Jak to nazwałeś? - zapytał Tsunami...
- E... G-Gniewny cios... - powiedział Tachimukai
Zawodnicy przez chwilę, nie odzywali się ani słowem, patrząc się na Tachimukai'a...
- Dooobre! - krzyknął Tsunami
- DOBRA! Koniec treningu! - krzyknął trener
- Ale dziadku, ja nawet tej opony nie powiesiłem... - powiedział Mark
- To nic... i tak masz wystarczające umiejętności by grać - powiedział trener

***
Trzy godziny później...

Ponieważ dwie godziny wcześniej, zaczął padać deszcz i pada do tej pory, nie będzie możliwości rozegrania meczu, przy otwartym stadionie, lecz na czas udało się zamknąć dach stadionu, na którym rozgrywany będzie mecz...
Po dwóch godzinach, jazdy zawodnicy dojechali w końcu, na ten ogromny stadion...można użyć stwierdzenia, że to forteca, którą podbiją albo Raimon albo Królewscy... 
Drużyna Raimon, udała się do szatni, gdzie poznają skład, w którym zapewne dziś ostatni raz zagrają, ponieważ już nie długo, zapewne dużo graczy z Raimon, dostanie powołanie do reprezentacji...
- Okej, dziś wyjdziemy takim składem... Mark - Tsunami, Shinsuke, Kogure, Nanobana - Fei, Fideo, Jude, Nathan - Hiroto, Axel
To co zobaczyli zawodnicy obu ekip, po wyjściu na murawę, było  fantastyczne... Tłumy ludzi, flagi, sztuczne oświetlenie i przede wszystkim głośny doping, ze strony kibiców...Aż chciało się wygrać, za wszelką cenę...
- Panowie, dziś nie powiem wam nic nowego... Musimy to wygrać! - krzyknął trener
- Tak! - krzyknęła wyjściowa jedenastka
Witam na tegorocznym finale, rozgrywek Ligi Mistrzów... Dziś na przeciw siebie, spotkają się dwa giganty... Raimon oraz Królewscy. Która drużyna wyjdzie zwycięsko? Okażę to za 90 minut!
Zaczynamy! Już od razu, po rozpoczęciu, Raimon zabiera się do ataku! Fei, zagrywa do Fideo, który dalekim prostopadłym podaniem, na prawą stronę, zagrywa do Nathana... Nathan, omija zawodników, wbiega w pole karne, wycofuje piłkę do Axela, ten potężnie uderza na bramkę, lecz fantastyczną obroną, popisuje się Joe King. Daleki wykop, wprost do Gojou, ten zagrywa dalekim podaniem do Sakiyamy, ten omija rywali, dośrodkowuje w polę karne, lecz piłkę łapie Mark. Krótkie rozegranie, podanie do Tsunamiego. Ten, zagrywa wprost do Fei, który, fantastycznie omija zawodników i podaje w puste pole, do Axela, ten przerzuca piłkę, nad rzucającym się Joe Kingiem i GOL! 1:0 DLA RAIMON! Królewscy od razu po wznowieniu, rzucają się do ataku, Henmi zagrywa do Doumen'a, ten omija rywali, zagrywa do Daikiego, lecz strzał tego drugiego, fantastycznie broni Mark! Daleki wyrzut Marka, do Fideo , chłopak zagrywa daleką piłkę do Hiroto... Obrońcy zmuszają, Hiroto do zejścia w głąb pola karnego, Hiroto nabija obrońcę i wywalcza rzut rożny. Dośrodkowanie Fideo, Hiroto wyskakuje do główki, strzela ale świetnie broni Joe King. Do końca pierwszej połowy, pozostały sekundy... kontra Królewskich, Sakiyama podaje do Doumena, który przepuszcza piłkę Daikiemu, ten z pierwszej piłki strzela na bramkę i GOL! 1:1! Mark nawet nie wiedział co się dzieje! Mistrzowska akcja Królewskich... KONIEC PIERWSZEJ POŁOWY!
- Panowie, gramy dobrze... grajmy tak w drugiej połowie, to wygramy... Królewscy się meczą... - powiedział trener
Zaczynamy drugą połowę spotkania! Od razu szybka akcja Królewskich, wymiana piłki pomiędzy Doumenem i Sakiyamą, kompletnie zagubiona obrona Raimon, przepuszcza Daikiego, Doumen, to zauważył i od razu podał piłkę do Daikiego, który lekko dotyka piłki, zmieniając jej tor lotu, co kompletnie zaskakuje Marka! GOL! 1:2 dla Królewskich!
- Mając na myśli "grajcie tak jak w pierwszej połowie" nie chodziło mi o ostatnie minuty! - krzyknął trener
- Mark chodź! Tachimuaki... to twoja szansa!   - krzyknął trener
- Mamy zmianę w drużynie Raimon... Trzymającego się za bolącą prawą rękę Marka, zmieni ich rezerwowy Tachimukai... - powiedział komentator
Raimon, rzucają się do odrabiania strat... Hiroto, zagrywa piłkę do Axela, ten świetnym dryblingiem omija rywali, wpadając w pole karne... czy będzie strzelał? NIE! Zagrywa do wolnego Hiroto, który z bliska ładuje piłkę do bramki! 2:2!
- Tak właśnie o to mi chodziło! - krzyknął trener
- Co Ci jest Mark? - zapytał trener
- To nic wielkiego, do jutra powinno być już okej - powiedziała Celia, podając lód Markowi
Zawodnicy Raimon, chcą iść za ciosem. Szybkie odebranie piłki przez Nathana. Niebieskowłosy chłopak, dalekim podaniem na lewą stronę, zagrywa piłkę do Fei... Fei omija Henmi i podaje do Fideo, który piętą odgrywa do Fei... Fei, biegnie lewą stroną boiska, wycofuje piłkę do Nathana, który znalazł się obok Fei, Nathan uderza i GOOOL! 3:2 dla Raimon! Świetne uderzenie z dystansu w wykonaniu Nathana. Królewscy wznawiają... Podanie Sakiyama, do Marka Krugera, który pierwszy raz ma piłkę... Mark, biegnie omijając rywali, lecz fantastycznie powstrzymuje go Tsunami, który szybko zagrywa daleką piłkę do Nathana... Nathan, używa "Taniec Boga Wiatru" i omija od razu, trzech zawodników Królewskich, Nathan biegnie nadal obok linii autu, już miał dośrodkowywać, lecz świetnym wślizgiem popisał się Kruger. Rzut rożny dla Raimon... Nawet Tsunami, wbiegł w pole karne...  Fideo wrzuca piłkę wprost na nogę Tsunamiego, który z pierwszej piłki potężnie uderza na bramkę! GOL! 4:2 DLA RAIMON! Niesamowita bramka w wykonaniu Tsunami'ego. Do końca meczu, pozostało naprawdę niewiele... Kontra Królewskich, Doumen wrzuca piłkę w pole karne, tam z woleja na bramkę uderza Daiki i ... GOL! Niesamowite! Piłka odbija się od słupka i wpada do bramki! 4:3! ... KONIEC! Raimon, zdobywają Mistrzostwo!!
- W-Wygraliśmy... - powiedział Nathan
- Wygraliśmyyy! - krzyknęła cała drużyna
Do zespołu Raimon, podchodzi ich przyjaciel Mark Kruger, który chciał pogratulować swoim kolegom...
- Gratulację Mark, szkoda że nie mogłeś zagrać do końca, ale mimo tego... gratuluję - powiedział chłopak, wyciągając rękę do Marka
- Dziękuje i również gratuluje walki - powiedział Mark, podając rękę koledze...
Zawodnicy jeszcze przed udaniem się do szatni podbiegli do sektora gdzie, byli kibice Raimon, by podziękować za wspaniały doping na każdym meczu... Po chwili, wszyscy udali się do szatni...

***
Dwie godziny później...

Zawodnicy Raimon, wraz z trenerem i managerkami, przez całą drogę powrotną fetowali zwycięstwo, oraz zdobycie kolejnego pucharu... oprócz tego pozostała, do obgadania jeszcze jedna sprawa... Kto z drużyny Raimon, zostanie zaproszony na mecz gdzie trenerzy David Evans, Hillman oraz Fudou, będą wybierać najlepszych graczy...
- Tak jak wcześniej mówiłem, muszę poinformować was, kto jest zaproszony na wybieranie kadry... - powiedział trener
- A więc słuchamy... - powiedział Nathan...
- Zaproszeni zostali: Mark Evans, Tachimukai Yuuki, Tsunami Jousuke, Kogure Yuuya, Nathan Swift, Fubuki Shirou, Jude Sharp, Matsukaze Tenma, Kiyama Hiroto, David Samford, Fei Rune, Tsurugi Kyousuke oraz Axel Blaze - oznajmił trener
- Pozostali niestety... nie zostali zaproszeni... - powiedział trener
- Oczywiście, Fideo Ardena został bezpośrednio powołany do reprezentacji Włoch... - powiedział trener
- Więc, każdego wyczytanego proszę, o stawienie się za dwa dni, pod szkołą o godzinie 9... proszę się nie spóźnić - powiedział trener
Zawodnicy bez większego gadania, rozmawiali jeszcze chwilę pod szkołą, lecz potem udali się do domów, by w gronie rodzinnym świętować zdobycie Mistrzostwa...

_____________________________________

Siemaa :D
Oto kolejny rozdział :D Dodaje go dziś, bo nie wiem czy na tygodniu pojawi się kolejny :] (Jeśli nie w tygodniu, to na pewno na weekendzie)... Rozdział ten z dedykiem dla Tii404, która tak bardzo nie mogła się doczekać finałowego pojedynku :] (Kadry Japonii i tak Ci nie napisałem :D) ... Mam nadzieje, że spodoba się wam :]
Do następnego!
_______________

Raimon 4:3 Akademia Królewska
Bramki: Axel, Hiroto, Nathan, Tsunami - Daiki x3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz