Promienie słońca, wpadały do pokoi, zawodników Raimon, lecz tym razem wyjątkowo nie chce się wstać. Dochodziła godzina ósma, więc managerki, postanowiły pukać w drzwi zawodników, by ich obudzić. Za każdym razem, słychać, było tylko "Zaaraz", "Już idę"... Zdenerwowany David Evans, chodził od pokoju do pokoju i mocno pukał, w drzwi, aż tak, że każdy zawodnik Raimon, stanął od razu na baczność. Wszyscy pootwierali drzwi, by sprawdzić co się dzieje, zauważyli, że na środku holu, stoi trener, wykrzykując
- Na trening! Za piętnaście minut widzę was na boisku - krzyknął David, schodząc na dół.
Zawodnicy szybko się ogarnęli i szybko zbiegli na dół, by potem jak torpedy, wylecieć z budynku.
- Dziadku, jesteśmy! - krzyknął Mark
- Okej, to teraz trenujmy...wiecie co macie robić - powiedział David
Każdy zawodnik, zaczął rozgrzewkę... Każdy pobiegł, ale nie Mark, który został na chwilę, by zapytać o coś Silvii...
- Wiadomo kiedy Erick wraca? - zapytał Mark
- Emm... za jakieś pół godziny ma być w Japonii, więc myślę, że za jakąś godzinę, będzie tu - powiedziała Celia
- Maark! Mamy Ci wysłać specjalne zaproszenie? - krzyknął uśmiechnięty Hiroto
- Nie, nie! Nie trzeba, już biegnę - odpowiedział wesoły Mark i pobiegł do kolegów.
Po dwudziestu minutach, niespodziewanie na obozowisko, przyjechał Erick, lecz każdy był tak zajęty treningiem, że go nie zauważył... Cichutko, podszedł do Silvii...
- Widzę, że trening dość wyczerpujący - powiedział Erick
- Erick! - krzyknęła Silvia...
- ERICK! - krzyknęła cała drużyna Raimon i pobiegła w stronę Ericka
- Kochaniee! - krzyknęła Rika i rzuciła się na chłopaka.
Po przywitaniu się, Erick szybko poszedł się rozpakować do pokoju, który przed wyjazdem dzielił z Markiem Krugerem, przebrał się w strój Raimon i dołączył do treningu Raimon.
Mijały minuty, Raimon trenowali jeszcze bardziej z nadzieją na kolejne zwycięstwo, z bardzo wymagającym rywalem. Wygląda na to, że zawodnicy są zmęczeni, lecz nikt z nich nie chce się do tego przyznać, dlatego managerki zarządziły specjalną przerwę, by wszyscy mogli nawodnić swój organizm...
Po chwili, zawodnicy Raimon, zauważyli, że zbliża się do nich zaprzyjaźniony klub, z którym grali na samym początku - Akizora i zaproponowali, że zagrają razem.
Wszyscy świetnie bawili, się grając miedzy sobą dla zabawy. W meczu kontrolnym, Raimon pokonała Akizorę 1:0. Ci drudzy, pokazali się z bardzo dobrej strony, nie tylko kondycyjnej, lecz także technicznej.
Po treningu, jedenastka z Miasta Inazumy, opowiedziała wszystko Akizorze, a ci postanowili zaczekać, na mecz, który swoją drogą, miał odbyć się za dwie godziny...
***
Dwie godziny później.
Ekipa Raimon, ze spokojem czekają, na pojawienie się rywali. Kibice Raimon, po raz kolejny przybyli by zobaczyć swoich ulubieńców. Zjawili się w liczbie 70 osób. Chwilę później, zauważyli, że nadchodzi inna grupa kibiców, byli to fani Akizory, którzy także postanowili, wesprzeć Raimon. Przybyli w 40 osób, oraz ku zdziwieniu innych, pojawiło się także 20 fanów Akademii Królewskiej, którzy postanowili, zaprzyjaźnić się z Raimon. Dla tego, na trybunach stadionu pojawiło się 130 osób, czyli cała trybuna była zapełniona. Na płocie zawisły trzy flagi, oraz przed meczem, kibice zaczęli dopingować Raimon. Po dziesięciu minutach, pojawiła się drużyna, która przedstawiła się jako Black Hole.
- Zaczynamy, czy macie nam coś do powiedzenia jeszcze? - zapytał Mark
- Zaczynamy... - odpowiedział kapitan Black Hole: Gouin.
Zawodnicy Raimon, podbiegli jeszcze pod linię boczną...
- Nasz skład: Mark - Tsunami, Touko, Kirino, Kogure - Fei, Tenma, Jude, Erick - Hiroto, Beta.
Obie drużyny już na pozycjach. Zaczynamy mecz! Hiroto, podaje do Bety, napastniczka Raimon, zagrywa do Ericka. Erick, zagrywa do Jude, ten traci piłkę, na rzecz rywali. Dalekie podanie do Goin'a, ten strzela z pierwszej piłki, Mark stara się obronić, lecz nie udało się! 0:1 dla Black Hole. Raimon, starają się szybko rozgrywać piłkę, lecz rywale zaskakują jedenastkę Raimon, i strzelają drugą bramkę! 0:2! Raimon w ogóle nie istnieje!. Pierwszy atak Raimon, lecz nieskuteczny, ponieważ strzał Jude, został z łatwością zatrzymany. Gra Raimon, z minuty na minutę się poprawia, lecz to Black Hole dominują. Kolejna akcja, szybko rozegrana piłka, Gouin, znów otrzymuje piłkę i uderza na bramkę, po raz kolejny łamiąc technikę Marka! 0:3! Koniec pierwszej połowy meczu.. Styl gry, drużyny Black Hole jest podobny do gry, drużyn z którymi drużyna miała wcześniej do czynienia. Strateg Raimon, powoli zaczyna rozumieć styl gry gości. Kibice nadal dopingują drużynę...
Zaczynamy drugą połowę spotkania, drużyna Black Hole, zaczyna lecz ku zaskoczenia, piłkę odzyskuje Hiroto i zaczyna kontra atak. Mija zawodników, strzela i GOL! 1:3!... Gra toczy się w środku pola, Jude odzyskuje piłkę i dalekim podaniem przekazuję ją, Becie, który przywołuje avatara, używa techniki "Komenda Strzału 07" i zdobywa bramkę na 2:3!. Do końca meczu, zostało nie wiele, ponad cztery minuty. Kolejna akcja Raimon, szybko ograli obronę Raimon, piłkę dostaje Hiroto i strzela wyrównującą bramkę! 3:3!... Po wznowieniu, gra toczy się w środku pola, raz piłkę ma Raimon, a raz Black Hole. Goście wyprowadzają kontrę, lecz zatrzymuje ich Tenma, który podaje długą piłkę do Ericka. Na zegarze wybiła ostatnia minuta, więc to ostatnia szansa Raimon. Erick świetnie omija zawodników Black Hole, strzela... Niestety piłka poleci nad bramką! Zaraz, zaraz! Futbolówka opada, w dół, bramkarz zaskoczony nie ma czasu na reakcję! GOL! 4:3 dla Raimon! Erick, zdobywa zwycięską bramkę!...
- Wygraliśmy! - krzyknęła ławka rezerwowych
Ławka rezerwowych wybiega na boisko, rzucając się na swoich kolegów, cieszą się, jakby wygrali finały mistrzostw... Wszyscy szczęśliwi, podbiegają do kibiców, by podziękować im za dzisiejsze wsparcie.
- Jesteście lepsi, niż myślałem... Czekają was jeszcze dwa mecze... - powiedział kapitan Black Hole
- Okej - powiedział Mark.
Po chwili, drużyna z przyszłości zniknęła...
***
Godzinę później
Kibice Raimona, Królewskich i Akizory razem udali się do najbliższego miasta, by uczcić zwycięstwo. Po chwili, zabawy, postanowili przybić między sobą zgodę. Kibice, wszystkich drużyn zgodziły się na zgodę, dlatego od dziś na linii Raimon, Królewscy, Akizora, panować będzie spokój, oraz wzajemne wspieranie się na meczach.
Okazało się, że nie daleko ich obozowiska, jest restauracja, którą otworzył Tobitaka, wraz z rodzicami. Zawodnicy Raimon, ucieszeni tym, że wygrali dzisiejsze spotkanie, postanowili odwiedzić swojego kolegę i coś u niego zjeść. Przed restauracją, spotykają grupkę kibiców, którzy byli dziś na meczu...
- Ej słuchajcie! - krzyknął jeden z kibiców i podbiegł do Marka
- Gdybyście chcieli wiedzieć, to my kibice przybiliśmy zgodę na linii Raimon - Królewscy - Akizora, dlatego od dziś, będziemy was wspierać wszyscy razem - powiedział ucieszony kibic
- To świetnie - powiedział ucieszony Mark
- Okej, ja pędzę do znajomych... Do następnego meczu - powiedział kibic i pobiegł do znajomych.
Chwilę później, Raimon w końcu trafili do restauracji Tobitaki. Wszyscy po wejściu od razu, przywitali się z Tobitaką, zamówili coś i udało im się znaleźć stół, gdzie wszyscy z nich się zmieszczą. Przez trzydzieści minut, Raimon rozmawiali i czekali na zamówione jedzenie. Minłęo niespełna trzydzieści pięć minut, Tobitaka rozdał dania i usiadł przy stole z przyjaciółmi by porozmawiać. Zawodnicy tak się rozgadali, że przesiedzieli z Tobitaką, ok. 2 godziny. Udali się na obozowisko, po zamknięciu restauracji, o godz. 22.
- Tobitaka, może, zagrasz z nami? ... Nie jest jeszcze późno, więc tak z pół godziny może zagrasz z nami? - zapytał Mark
- Chętnie - odpowiedział Tobitaka.
Wszyscy zawodnicy, oraz Tobitaka udali się na obozowisko, by pograć w piłkę. Dojście do obozu, zajęło im niespełna dziesięć minut, więc mieli do zagrania, jeszcze dwadzieścia minut. Wszyscy, tak świetnie się bawili, że zapomnieli która jest godzina. Wybiła 23, trener David, wychylił się przez okno i zawołał swoich zawodników. Ci, pożegnali się z Tobitaką, który udał się do domu, a zawodnicy Raimon, rozeszli się do pokoi...
_____________________________________
Siemanko! :D
Kolejny rozdział, właśnie upieczony oddaje wam :) Nie taki długi, jak zazwyczaj, ale myślę, że też dość fajny :P... Myślę, że przywrócenie Ericka do Raimon, to dobry pomysł :D... Mam nadzieje, że się wam spodoba ;)
Pozdróweczka :P
Fajny
OdpowiedzUsuńErick wrócił
Rika zapewne jest przeszczęśliwa
Weny
Dzięki :D
OdpowiedzUsuńNo fakt, wrócił :D Jest, szczęśliwa, oczywiście :D
Dzięki ;)
fajn jupi Erick wrócił
OdpowiedzUsuńweny layla
Dzięki xD Też się cieszę xD
OdpowiedzUsuńDzięki ;D
niezle weeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeny
OdpowiedzUsuńKASAI909