niedziela, 15 września 2013

23. Drugi półfinał


Raimon, z awansu i zwycięstwa, mogli cieszyć się wyłącznie, do końca wczorajszego dnia, bo już od dziś zaczynali trenować przed finałem... Trenować mają z rana, ponieważ po południu jadą na mecz półfinałowy pomiędzy Królewskimi a Akademią Ogre, a wieczorem mają jakieś spotkanie z trenerem... 
- Dobra, panowie i panie... przed nami finał. Trenujemy! - krzyknął trener
- Tak! - krzyknęła drużyna
Wszyscy zaczynają biegać po boisku, lecz nieopodal zauważyli, że jedzie radiowóz policyjny, a za nimi równo jedenaście dużych busów, z kibicami, a za busami kolejne trzy radiowozy...
- Co to jest? - krzyknął Canon
- Kibice jadą na mecz... - powiedział Mark
- Ale, jak? Przecież to dopiero wieczór - powiedział chłopak
- Właśnie nie wiem, co jest grane... - powiedział kapitan
- Dobra wracajcie do treningu!... - krzyknął trener
Zawodnicy posłuchali trenera i wrócili do trenowania. Trenowali ciężko, biegali dużo... Po bieganiu z oponami oraz po bieganiu wokół boiska, przyszła pora na przerwę... Managerki, zabezpieczyły się wcześniej i przyniosły pełno wody... ich przewidywania się spełniły, ponieważ po godzinnym bieganiu, ekipa Raimon, rzuciła się na pojemniki z wodą, jakby na nie wiadomo co...
- Dobra, daje wam wolną rękę... Chcecie sobie pograć, czy dalej ćwiczyć wytrzymałość? - zapytał trener
Po zastanowieniu, zawodnicy stwierdzili, że nadal chcą ćwiczyć wytrzymałość, a dopiero później mecz dla zabawy...
Po kilkudziesięciu minutach, dalszego treningu wytrzymałościowego, jednak zrezygnowali i postanowili zagrać mecz...
- To co gramy? - zapytał Mark
Nie wszyscy byli chętni, ponieważ niektórzy chcą trenować, by stworzyć nową technikę hissatsu...
- Okej, skoro nie chcą grać wszyscy, to zagrajmy mecz sześciu na sześciu...
- Okej! - krzyknęli, Ci co mieli ochotę na granie...
Mark oraz Tachimukai zgłosili się na kapitanów, więc, pozostał im tylko wybór składów...
- Okej, ja wybieram... Tsunami, Touko, Fei, Fideo, David - powiedział Tachimuaki
- W takim razie, ja wybieram... Kogure, Shinsuke, Tenma, Jude, Axel - powiedział Mark
Reszta zawodników, udała się zza linię boczną, by potrenować kombinacyjne techniki...
Cała gra, trwała godzinę... Mecz pomiędzy drużyną Marka, a Tachimukaia, zakończył się wynikiem 3:2, dla drużyny Marka. Niestety, pozostałym zawodnikom, nie udało się stworzyć żadnej techniki...
- Dobra, to tyle na dziś, możecie iść do domów, albo gdzieś... tam... o 16 zbiórka pod szkołą - powiedział Mark
- Dobrze! - krzyknęła drużyna
- Aha! Tylko nie spóźniać mi się! - powiedział trener, spojrzawszy na Axela, lecz ten udawał, że tego nie widzi...

***
Cztery godziny później...

- Okej, są wszyscy... są - powiedział trener
Zawodnicy udali się do busa i wyjechali w podróż, wprost na stadion Akademii Ogre... Po dwu godzinnej podróży, dojechali pod stadion, lecz nie mogli dojechać do stadionu, bo ulicą szła na oko, ponad dwu tysięczna grupa kibiców Królewskich...
- Chyba będzie się działo... i na boisku i na trybunach... - powiedział Nathan
- Ojj tak! - powiedział Mark
Po pół godzinie oczekiwania, na przejście kibiców, wreszcie mogli zaparkować na parkingu stadionowym, udało im się wręcz idealnie, bo po wejściu na stadion, udali się oni na swoje miejsca, a sędzia rozpoczął mecz...
Właśnie zaczął się drugi półfinał, pomiędzy Akademią Ogre, a Akademią Królewskich... Szybka akcja Królewskich Daiki, podaje do Doumen, lecz powstrzymuje go obrona Ogre. Gabo, popisuje się dalekim podaniem, wprost pod nogi Baddap'a, który omija obronę i używając swojej techniki hissatsu, pokonuję Joe Kinga! 1:0 dla Ogre. Zdenerwowani zawodnicy Królewskich, od razu rzucają się do odrabiania strat, lecz błąd Daikiego wykorzystuje Daikko, który odbiera mu piłkę i biegnie wprost na połowę Królewskich... Daikko, podaje do Ginis, który zagrywa daleką piłkę, do Baddapa, lecz czystym wślizgiem popisuje się Doumen... zaraz, zaraz... sędzia tam dopatrzył się faulu!
- Jaki faul, panie sędzio? - zapytał Doumen
- Jesteś sędzią, nie? ... Więc się nie odzywaj... - odpowiedział sędzia
- Nie kozacz, dobra? - powiedział Doumen
Zdenerwowany tą sytuacją sędzia, pokazał wściekłemu Doumen'owi żółtą kartkę...
Rzut wolny dla Ogre, z ok. 17 metrów... Baddap, podchodzi do piłki, strzela na bramkę... i GOL! 2:0 dla Ogre. Piłka która początkowo, leciała poza bramkę, dziwnym trafem zmieniła kierunek i wpadła w przeciwny róg, do którego rzucał się Joe! Mamy drugą bramkę!... Po wznowieniu gry, kontra dla Królewskich... Daiki, zagrał prostopadle, do Doumen'a, który wyłożył piłkę Sakiyamie, ten uderzył mocno na bramkę, zaskakując bramkarza Ogre! GOL! 2:1. Koniec pierwszej połowy!...
- Musimy grać, lepiej... Jeszcze lepiej niż w końcówce! - krzyknął trener Królewskich
Witamy po przerwie, czas zacząć drugą połowę, tego ciekawego meczu... Szybkie podanie Ginis, do Baddapa, lecz pomocnicy zabierają mu piłkę. Henmi, zagrał daleką piłkę do Daiki, który wpada z piłką w pole karne, bramkarz Ogre wychodzi, zawodnik Królewskich, przerzucił bramkarza, lecz piłka przeleciała obok słupka.
- Cholera! - krzyknął zawodnik i wrócił na swoją pozycję...
Dalekie wybicie bramkarza, lecz piłkę przejmuje Doumen, który biegnie na przebój z linią pomocy... Oszukał pomocników, zagrywając piłkę Daikiemu, w wolne pole... Ten, oszukuje bramkarza, lecz piłka mu uciekła i ma zbyt ostry kąt, by uderzyć, dlatego wykłada piłkę, do Sakiyama, który nie zdążył i z kolejnej akcji nic nie wyszło...
- Ludzie, co wy robicie! Weźcie się do roboty! - krzyknął trener
"Gola, gola strzelcie gościom gola!", taki okrzyk było słychać z trybun kibiców Królewskich... Zawodnicy Królewskich, poniesieni dopingiem, zabierają się do roboty i tworzą kolejną akcję... Sakiyama, zagrywa do Doumen'a, ten schodzi trochę na lewą stronę i dośrodkowuje w pole karne, dam Daiki wyskakuje do piłki i głową kieruje ją do siatki! 2:2! W końcu udało się im zremisować, lecz do końca nie pozostało wiele. Akcja, Akademii Ogre, lecz Kennya, przejmuje piłkę wślizgiem... Zagrywa do Henmi, który dalekim podaniem kieruje piłkę do Doumena, ten omija rywali i ma przed sobą bramkarza... Bramkarz zakłopotany, wychodzi z bramki, Doumen, zagrywa piłkę między nogami bramkarza, omija go i na siłę umieszcza piłkę w bramce! 2:3 dla Królewskich! Wybuch radości na trybunach... Każdy kibic miał ochotę przeskoczyć ogrodzenie i wbiec na murawę, lecz nie pozwalała na po policja... Koniec! Królewscy w finale...!
Chwilę później, drużyna Raimon zostaje puszczona na boisko, by pogratulować swoim kolegą z Królewskich... Niestety w dzisiejszym meczu, nie mógł wystąpić Mark Kruger z powodu kontuzji, lecz w finale będzie mógł zagrać...

***
Dwie godziny później...

Zawodnicy Raimon, powrócili z emocjonującego meczu, zakończonego zwycięstwem, swoich kolegów z Królewskich... Zawodnicy wraz z trenerem oraz z managerkami, udali się do sali, gdzie omawiają ważne sprawy...
- Dobrze, jak wiecie przed nami finał... zwołałem to spotkanie, na potrzebę omówienia taktyk rywala, ponieważ przewidywałem zwycięstwo Akademii Ogre, lecz skoro Królewscy awansowali, to odwołuje spotkanie, ponieważ wiecie wystarczająco dużo o nich... - powiedział trener
- Czyli możemy już iść? - zapytał Nathan
- Tak, zaraz... Na razie, mogę wam powiedzieć, że trzynaście osób z drużyny Raimon, zostaną zaproszeni na mecz w którym wybierać będziemy kadrę Japonii - powiedział trener
- Większa część naszej drużyny - powiedział Nathan...
- Tak, ale obiecajcie, że nie będziecie się zastanawiać nad tym kto dostanie zaproszenie, tylko zagracie w pełni skoncentrowani w finale - powiedział trener
- Obiecujemy... - odpowiedziała cała drużyna...
- Listę zaproszonych ogłoszę, po finale na spotkaniu, właśnie tu gdzie jesteśmy teraz - powiedział trener
- A teraz możecie już iść... - dopowiedział trener
Wszyscy zawodnicy pożegnali się ze sobą i udali się do swoich domów... 

_____________________________________

Siemaaa :D
Jakby to ująć... Warchi + wolny wieczór + laptop = Rozdział 23 :]

Mówiłem, że kolejny rozdział pojawi się już nie długo :] ... Wynikiem, szybkiego pojawienia się, to tak jak mówiłem... był wolny wieczór :] ... Mam nadzieje, że ten również się wam spodoba :D
Do następnego!

6 komentarzy:

  1. Warchi ja cię normalnie kiedyś zabije ! :D Myślę sobie, a może Warchi ogłosi już skład reprezentacji, a tu co ?! Ale i tak mi się podobało. Świetnie opisujesz mecze xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaa chciałabyś :D... Na skład reprezentacji, jeszcze poczekasz... co najmniej dwa rozdziały :D (tzn. w 25 najprawdopodobniej ogłoszę) :D ... To fajnie, że się podobało :D Dzięki :]

      Usuń
    2. Tiaa404; też miałam taką nadzieję. :) Ale nie ma co narzekać, kiedy rozdział taki wspaniały. xD Muszę przyznać, Warchi, wprawiłeś się w pisaniu, że to aż przekracza granice. Idzie Ci to coraz lepiej! Chyba się pisarzem staniesz! :D Choć w moich oczach bardziej byś się nadawał na piłkarza, albo coś w tym klimacie, związane z footballem. ;)Bardzo mi się podobał rozdział, ciągle trzyma w napięciu; tak jak lubię. Zresztą nie pojmuję jak ty szybko wrzucasz rozdziały! Godne podziwu... :D

      Pozdrawiam Cię jak zwykle. ;)

      Usuń
    3. Haha :] ... Fajnie, że się podoba :) ... Pisarzem nie zostanę na pewno, piłkarzem raczej też nie xD Na razie, bardziej wprawiłem się w kibicowanie, więc... na razie zostanę kibicem xD... Starałem się napisać, jak najlepiej i widać, że się udało xD... Jak szybko? Sam nie wiem, mi ogólnie nie pisanie nie zajmuje długo :D 1,5 h z przerwami, do przejrzenia stron także... :D

      Również pozdrawiam

      Usuń
    4. HANIACK; Najlepsze jest to, że ja razem z nim wybierałam tą reprezentacje ! :D Warchi powinieneś dostać ode mnie head shota x2

      Usuń
    5. Dobra, dobra... Kadra i tak się nieco zmieniła, więc nie jest już wybierana przez Ciebie :]

      Usuń